Wróæ, wróæ jeszcze dziœ, wróæ jeszcze dziœ.
Bez ciebie nie wiem dok¹d iœæ i po co ¿yæ.
Bez ciebie wschody i zachody odmierzaj¹ szare, puste dni.
Usycha chleb, gorzknieje woda, lecz nadzieja wci¹¿ tkwi,
¿e ju¿ nied³ugo serca dwa razem bêd¹ biæ,
tylko ty wróæ do mnie jeszcze dziœ.
Wróæ, wróæ jeszcze dziœ, wróæ jeszcze dziœ.
Bez ciebie nudzê siê jak æma, zmêczona mysz.
Gorzknieje woda, chleb gorzknieje
w zimnym ogniu mi rdzewieje nó¿,
lecz ci¹gle, ci¹gle mam nadziejê, ¿e nied³ugo chyba ju¿
powiedzieæ znowu bêdê móg³, ¿e mam po co ¿yæ,
tylko ty wróæ do mnie jeszcze dziœ.
Wróæ, wróæ jeszcze dziœ, wróæ jeszcze dziœ.
Przy tobie serce bêdzie znów spokojnie biæ.
Znów jeden ogieñ nas ogrzeje, ogieñ co siê teraz ledwo tli.
Choæ nieraz w oczy wiatr zawieje, ale przy mnie bêdziesz ty.
Z tob¹ w najtrudniejsz¹ z dróg zawsze mogê iœæ,
a wiêc wróæ, wróæ do mnie jeszcze dziœ.
Wróæ, wróæ jeszcze dziœ, wróæ jeszcze dziœ...
text: Wojciech M³ynarski